Sylwester Latkowski w ciągu zaledwie kilku lat swojej kariery filmowej stał się jednym z najpopularniejszych polskich dokumentalistów. Począwszy od "To my rugbiści" każdy kolejny obraz Latkowskiego wywoływał ożywione dyskusje w mediach, a o ich wysoką temperaturę zabiegał sam autor.
Film Latkowskiego "Klatka" może jednak zmienić opinię części widzów, którzy w reżyserze dostrzegają jedynie poszukującego kontrowersyjnych tematów pieniacza. "Klatka" to, bowiem przejmujący dokument bez ogródek pokazujący, że przemoc w naszym codziennym życiu stała się powszechnością.
Głównymi bohaterami "Klatki" są chuligani, kibice, dla których najważniejszy jest nie sport, ale brutalna rywalizacja z innymi kibicami. Do niedawna tego rodzaju spory rozwiązywano w okolicach piłkarskich stadionów teraz jednak chuligani umawiają się na zaplanowane bitwy - tzw. ustawki, za pośrednictwem internetu, czy smsów. Dzięki temu mogą w spokoju, bez obawy, że przeszkodzi im policja, przy pomocy pięści dowieść, która drużyna i którzy kibice są najlepsi.